Search the resting place of Polish airmen

The database contains 8489 names of Polish airmen buried in military cemeteries around the world..

How do I search?
Please enter the name in the box below. It is not necessary to mention all the names of airmen.If you enter first three letters the application will prompt you the names of airmen. To access the details select the airmen by clicking the mouse on the selected option menu.

Searching for burial sites by name:

KLEMENS
ADAMOWICZ



Lista Krzystka Updated: 2011-12-30
Official Number
780537

Rank
polski: majst.sierż.pil./304 DB/
brytyjski: F/Sgt

Date of birth
1911-04-25

Date of death
1943-12-21

Cemetery
mapa
BELFAST (MILLTOWN) ROMAN CATHOLIC CEMETERY
Wsp. 54.584138, -5.978068

Grave
War Graves Group Section A Row LG Grave 45.
Photo of grave

Country
Wielka Brytania

Period
World War II

Source
"Księga lotników polskich..." O. Cumft, H.K. Kujawa    
"Ku czci..." Zbiorowa    
"Polskie Siły Powietrzne..." T.J. i Anna Krzystek    
Zdjęcia: Paweł Romańczuk     
David - www.waryearsremembered.co.uk/home/POLISH.htm     
* data zgonu na tablicy epitafijnej 20.12.1943.     
    
Adamowicz Klemens urodził się w m. Zarzecze, pow. Zamość w rodzinie Jana i Marianny Adamowiczów (W. Grudniak).    
    
    
    
Agnieszka Szykuła-Żygawska, "Klemens Adamowicz z podzamojskiego Zarzecza Lotnik Dywizjonu 304", Zamojski Kwartalnik Kulturalny 4/2019.    
    
Pamięć o prastryju lotniku trwa w kolejnym pokoleniu rodu Adamowiczów. Mama małej Gabrysi, Liliana, historię o Klemensie z podzamojskiego Zarzecza zna od innych kobiet z rodziny: babci Eleonory, ciotki Janiny i mamy Wiesławy.    
    
"Moja mama - opowiada - często wspomina naszych przodków. Do 1997 r. mieszkała w pobudowanym przed wojną przez ojca Klemensa domu w Zarzeczu. Miał on kilkoro dzieci, zadbał o ich wykształcenie. Klemens był najmłodszy. Zginął w młodym wieku, podczas powrotu z podniebnego patrolu nad Irlandią Północną. Miał 32 lata. Był lotnikiem w Dywizjonie 304".     
Pasjonaci genealogii z rodziny Adamowiczów podają, że pierwszy mężczyzna o tym nazwisku przybył do Zamościa z hetmanem wielkim koronnym Janem Zamoyskim po bitwie pod Pskowem w 1582 r. Może był jeńcem, może sługą. Miał zostać osiedlony w lasach pod Zwierzyńcem.     
W każdym przekazie ustnym jest jakaś krztyna prawdy. Także i w tym, skoro według metryk parafialnych na początku XVIII w. nazwisko Adamowicz jest odnotowywane wyjątkowo często w okolicach Górecka Kościelnego oraz stolicy Ordynacji Zamojskiej. To właśnie z zamojskiego rodu wywodzą się przodkowie Klemensa.     
Żyjący w I połowie XIX stulecia pradziad Stanisław Adamowicz gospodarzył w Wieprzcu i Zarzeczu. Był majętnym gospodarzem. Jego syn, również Stanisław, osiadł na ojcowiźnie. Zamieszkał w Zarzeczu. W pobliskich Wychodach i Kątach II postawił pasieki. W Wieprzcu miał własny młyn wodny. Trudnił się bartnictwem, myślistwem i młynarstwem.     
Gospodarka musiała dawać mu spore zyski, skoro stale ją rozbudowywał. Wkrótce poślubił Marię z domu Pieniążek. Na świat przyszły ich dzieci: najstarszy Jan, Franciszek, Paweł, Wawrzyniec i Maria. Spośród nich na ojcowiźnie, dzieląc ją, zostali Jan i Paweł. Pozostałe dzieci otrzymały majątki w sąsiednich wsiach.    
    
Gospodarka    
Ów wspomniany Jan to ojciec Klemensa. Odziedziczył po rodzicach nie tylko majątek w Zarzeczu, ale i zmysł organizacyjny. Dzięki temu, że gospodarka dobrze prosperowała, mógł pozwolić sobie na jej rozbudowanie i wystawienie domu dla powiększającej się rodziny. W latach 1922-1938 wraz z synami wybudował dom. Wiodła do niego długa aleja jesionów; część z posadzonych prawie 100 lat temu drzew rośnie nadal. Zachowała się również usytuowana na dziedzińcu przed domem studnia z żurawiem oraz zabudowania: dom z wejściem głównym od południa, wyznaczający wraz z dwiema stodołami, oborą i stajnią duży, kwadratowy dziedziniec.     
Budynki wzniesione przez Adamowiczów mają cechy stylowe i regionalne. Do domu, wybudowanego w powszechnym w XX-leciu międzywojennym stylu dworkowym, prowadzą schody z filarami wspierającymi taras na piętrze. W połaci dachowej, na osi elewacji, jest facjatka z trójkątnym szczytem. Dekoruje go płaskorzeźbiony motyw wici winogronowej otaczający niszę z figurką św. Antoniego, inicjały fundatora "J.A." oraz inskrypcja z latami budowy domu ("1923-1938"). W przednim trakcie budynku znajduje się kręcona, drewniana klatka schodowa na piętro. Barierka wyposażona jest w profilowany pochwyt. W budynku zachowała się oryginalna stolarka okienna i drzwiowa oraz podłogi z czasu budowy tego obiektu. Ten urokliwy dworek - co należy do rzadkości - ocalał z wojny. Obecnie jego właścicielem jest prawnuk Jana Adamowicza, tutaj mieszkała też bratanica Klemensa - pani Wiesława. Jednak jego pierwszymi domownikami byli: Jan, jego małżonka Maria z Kukiełków (urodzona w Rachodoszczach) i dzieci (Wiktoria, Jan, Julia, Paweł, Regina, Franciszek oraz najmłodszy Klemens).    
    
Pasja i sztuka latania    
Urodzony w kwietniu 1911 r., być może otrzymał imię po ówczesnym ordynacie - Maurycym Klemensie Zamoyskim. Podobnie jak rodzeństwo odebrał staranne wykształcenie (brat Paweł został lekarzem radiologiem). Po zakończeniu nauki w szkole powszechnej wybrał edukację w Szkole Podoficerów Pilotów w Bydgoszczy. Następnie został instruktorem pilotów w 4 Pułku Lotniczym w Toruniu.    
Gdy wybuchła II wojna światowa, Klemens miał 28 lat i pewne doświadczenie w zawodzie pilota. Tak jak wielu kolegów po fachu został zwerbowany do Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Został przydzielony do 304 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Śląskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego". Był to pododdział lotnictwa bombowego (zwalczania okrętów podwodnych i transportowych). Był sierżantem; pełnił w dywizjonie funkcję pilota.    
W grudniu 1943 r. latał bombowcem Wellington HF 208 z Dywizjonem 304 RAF Dowództwa Przybrzeżnego. Był najstarszy z sześcioosobowej ekipy przydzielonej do tego samolotu. Za towarzyszy miał: sierżanta Stanisława Czerniowskiego (współpilot), sierżanta Hirsza Pawła Kuliga (nawigator), sierżanta Pawła Kowalewicza (radiooperator), sierżanta Wincentego Pietrzaka (strzelec) i sierżanta Hirsza Kufika (nawigator samolotu; żydowskiego pochodzenia).    
    
"Przeklęte światło"    
Dywizjon 304, w którym latał Klemens Adamowicz, był też odpowiedzialny za obronę linii brzegowej, gdzie znajdowały się zapasy ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.     
Ten rodzaj samolotu, którym kierował sierżant Klemens Adamowicz - Wellington MK XII - szczególnie sprawdzał się w akcjach przeciwko niemieckim okrętom podwodnym, tzw. u-bootom. W porze nocnej przewodził światło, które "wyłapywało" aktywne wówczas okręty. Niemcy nienawidzili tej zamocowanej na okrągłym pierścieniu ruchomej lampy za jej skuteczność. Mówili o niej "przeklęte światło". Samoloty typu wellington miały jeszcze jeden duży atut: ataki ogniowe nie mogły ich zniszczyć.     
Żaden jednak samolot nie jest odporny na trudne warunki pogodowe i górzysty teren.    
    
Boże Narodzenie 1943     
W Wigilię 1943 r., w nocy z 20 na 21 grudnia, samolot, którym kierował sierżant Klemens Adamowicz, wystartował z zadaniem patrolowania rejonu Zatoki Biskajskiej i zwalczania tam niemieckich okrętów podwodnych. Panowały trudne warunki atmosferyczne. Padał deszcz ze śniegiem utrudniający widoczność, wkrótce rozpętała się burza z piorunami. Po kilku godzinach drogą radiową nadano do bazy wiadomość o konieczności skrócenia czasu patrolowania z powodu uszkodzenia pokładowej stacji radiolokacyjnej. Podczas powrotu do bazy w samolot uderzył piorun, uszkadzając urządzenia nawigacyjne i radio. Maszyna spadła. Prawdopodobnie rozbiła się o górę Mount Brandon w Irlandii Północnej. Sześcioosobowa załoga zginęła na miejscu.     
23 grudnia w asyście irlandzkiej kompanii honorowej ciała polskich lotników przekazano brytyjskim władzom. Doszło do tego w małej wsi Middletown, leżącej na granicy pomiędzy Republiką Irlandii a Irlandią Północną. Pochówek odbył się cztery dni później. Wzięły w nim udział delegacje 304 Dywizjonu i 303 Dywizjonu Myśliwskiego, bazującego w irlandzkim Ballyhalbert.     
Klemens Adamowicz spoczął w grobie numer LG 45. Szczątki Wellingtona 2S HF208 do dziś spoczywają na zboczu góry.     
W tę śnieżną noc priorytetem dla lotników było z pewnością wykonanie zadania. Dla żołnierzy przetrwanie musi być rzeczą pośrednią. Wszyscy Polacy byli katolikami, więc może przemknęła im myśl o nadchodzących świętach Bożego Narodzenia. Podczas transportowania ciał przy jednym z lotników znaleziono różaniec.    
Agnieszka Szykuła-Żygawska    
    
Podpisy do ilustracji    
0. Klemens Adamowicz, portret w zbiorach Liliany Iwańczyk z domu Machałek (córki bratanicy lotnika)    
1. Zarzecze, dom potomków Jana Adamowicza, fot. Liliana Iwańczyk, 2018 r.     
2. Zarzecze, żuraw przed domem potomków Jana Adamowicza, fot. Liliana Iwańczyk, 2018 r.     
3. -3a. Klemens Adamowicz, lata wojenne, fotografia ze strony niebieskaeskadra.pl.     
4. Cmentarz w Middletown, mogiła Klemensa Adamowicza, napis na nagrobku: "PILOT SIERŻ. KLEMENS ADAMOWICZ Nr P-780537 ( UR. 25. KWIETNIA 1911 R. ) MIAŁ 32. LATA", fotografia ze strony niebieskaeskadra.pl.     
    
    
    
Gallery
Fotka Fotka Fotka Fotka Fotka Fotka
 
 
Comments
  • 2023-12-21 Grudniak Wiesław
    Źródło: "Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy PSZ na Zachodzie"