Aviation memorials
Memorials commemorating the space battles, death or glory Polish airman during the war.
|
Wsp. 49.953862, 22.401014 |
Updated: 2023-01-20 |
Zdjęcie
Source
"Ku czci poległych lotników" - pod red. mjr.dypl.pil. M. Romeyko
"Katastrofy lotnicze..." A. Popiel
Zdjęcia: Sławomir Snopek
Krzyż lotniczy w Łopuszce Wielkiej
woj. podkarpackie, pow. Przeworsk, gm. Kańczuga
Przy drodze biegnącej przez Łopuszkę Wielką z Pantalowic do Siedleczki stoi krzyż upamiętniający katastrofę lotniczą z 24.10.1931 r., w której zginęli ppor. obs. Florian Petz i sierż. pil. Łucjan Kruszka z 63 Eskadry Towarzyszącej 6 Pułku Lotniczego ze Lwowa.
Załoga leciała samolotem PZL Ł-2 nr 55.28. Według informacji podawanych przez A. Popiela, samolot podczas startu z przygodnego lądowiska w Łopuszce Wielkiej dostał silny wiatr boczny, co spowodowało ześlizg maszyny na skrzydło i zderzenie z ziemią. Według przekazów ustnych mieszkańców Łopuszki Wielkiej ? lotnicy lądowali w Łopuszce, w sąsiedztwie majątku hr. Romana Scipio del Campo, ziemianina i właściciela kopalni alabastru w Kańczudze.
Ppor. Petz zginął na miejscu, zaś sierż. Kruszka zmarł po przewiezieniu go do szpitala w Jarosławiu. Pogrzeb lotników, który odbył się 29.10.1931 r. we Lwowie miał uroczysty charakter. Msza żałobna została odprawiona w kościele oo Bernardynów, skąd następnie wyruszyły dwa kondukty pogrzebowe. Trumny z ciałami lotników były przewożone na kadłubach samolotów, do których zaprzężone były konie wojskowe. Kondukt otwierała orkiestra wojskowa, za którą szły delegacje różnych instytucji i oddział z 6 Pułku Lotniczego oraz duchowieństwo. Pomimo złej pogody w pogrzebie uczestniczyły tłumy mieszkańców Lwowa.[]
Krzyż w sąsiedztwie miejsca katastrofy w Łopuszce Wielkiej postawili chłopi i robotnicy pracujący w majątku i w kopalni alabastru hrabiego Romana Scipio del Campo. Początkowo na krzyżu nie było śmigła, tylko tablica blaszana z nazwiskami lotników (bez imion). Krzyż ogrodzony był niskim drewnianym płotkiem. W latach 60. lub 70. XX w. silna wichura przewróciła krzyż i uszkodziła tablicę. Zniszczeniu uległ też płotek. Naprawy krzyża dokonali mieszkańcy Łopuszki Wielkiej, w tym Władysław Lemik, blacharz, który naprawił też uszkodzoną tablicę. Nie odtworzono wówczas zniszczonego ogrodzenia.
Po odbudowie krzyża opiekę nad nim i jego otoczeniem sprawowała Pani Julia Pilch, z d. Lemik (ur. 1931 r., córka Władysława Lemika) oraz jej synowa Danuta Pilch. Szczególnie troszczył się o to miejsce pamięci, Tadeusz Krajewski, pilot PLL LOT, pochodzący z Łopuszki Wielkiej. To on zakupił i przywiózł do Łopuszki śmigło lotnicze, które zostało zamontowane na krzyżu po jego odbudowie, po zniszczeniu przez wichurę. Tadeusz Krajewski przyjeżdżając na urlopy do rodzinnej Łopuszki zawsze interesował się stanem zachowania tego miejsca pamięci i jeśli tylko była taka potrzeba finansował i uczestniczył w pracach renowacyjnych. Prowadził też dokumentację dotyczącą tego miejsca upamiętnienia i związanych z tym prac renowacyjnych. Z informacji uzyskanej od Pani Julii Pilch wiemy, że Pan Tadeusz Krajewski zmarł w 2013 r., w Warszawie.
W obecnej formie Krzyż Lotniczy z Łopuszki istnieje co najmniej kilkadziesiąt lat.
Opracował: Sławomir Snopek
"Katastrofy lotnicze..." A. Popiel
Zdjęcia: Sławomir Snopek
Krzyż lotniczy w Łopuszce Wielkiej
woj. podkarpackie, pow. Przeworsk, gm. Kańczuga
Przy drodze biegnącej przez Łopuszkę Wielką z Pantalowic do Siedleczki stoi krzyż upamiętniający katastrofę lotniczą z 24.10.1931 r., w której zginęli ppor. obs. Florian Petz i sierż. pil. Łucjan Kruszka z 63 Eskadry Towarzyszącej 6 Pułku Lotniczego ze Lwowa.
Załoga leciała samolotem PZL Ł-2 nr 55.28. Według informacji podawanych przez A. Popiela, samolot podczas startu z przygodnego lądowiska w Łopuszce Wielkiej dostał silny wiatr boczny, co spowodowało ześlizg maszyny na skrzydło i zderzenie z ziemią. Według przekazów ustnych mieszkańców Łopuszki Wielkiej ? lotnicy lądowali w Łopuszce, w sąsiedztwie majątku hr. Romana Scipio del Campo, ziemianina i właściciela kopalni alabastru w Kańczudze.
Ppor. Petz zginął na miejscu, zaś sierż. Kruszka zmarł po przewiezieniu go do szpitala w Jarosławiu. Pogrzeb lotników, który odbył się 29.10.1931 r. we Lwowie miał uroczysty charakter. Msza żałobna została odprawiona w kościele oo Bernardynów, skąd następnie wyruszyły dwa kondukty pogrzebowe. Trumny z ciałami lotników były przewożone na kadłubach samolotów, do których zaprzężone były konie wojskowe. Kondukt otwierała orkiestra wojskowa, za którą szły delegacje różnych instytucji i oddział z 6 Pułku Lotniczego oraz duchowieństwo. Pomimo złej pogody w pogrzebie uczestniczyły tłumy mieszkańców Lwowa.[]
Krzyż w sąsiedztwie miejsca katastrofy w Łopuszce Wielkiej postawili chłopi i robotnicy pracujący w majątku i w kopalni alabastru hrabiego Romana Scipio del Campo. Początkowo na krzyżu nie było śmigła, tylko tablica blaszana z nazwiskami lotników (bez imion). Krzyż ogrodzony był niskim drewnianym płotkiem. W latach 60. lub 70. XX w. silna wichura przewróciła krzyż i uszkodziła tablicę. Zniszczeniu uległ też płotek. Naprawy krzyża dokonali mieszkańcy Łopuszki Wielkiej, w tym Władysław Lemik, blacharz, który naprawił też uszkodzoną tablicę. Nie odtworzono wówczas zniszczonego ogrodzenia.
Po odbudowie krzyża opiekę nad nim i jego otoczeniem sprawowała Pani Julia Pilch, z d. Lemik (ur. 1931 r., córka Władysława Lemika) oraz jej synowa Danuta Pilch. Szczególnie troszczył się o to miejsce pamięci, Tadeusz Krajewski, pilot PLL LOT, pochodzący z Łopuszki Wielkiej. To on zakupił i przywiózł do Łopuszki śmigło lotnicze, które zostało zamontowane na krzyżu po jego odbudowie, po zniszczeniu przez wichurę. Tadeusz Krajewski przyjeżdżając na urlopy do rodzinnej Łopuszki zawsze interesował się stanem zachowania tego miejsca pamięci i jeśli tylko była taka potrzeba finansował i uczestniczył w pracach renowacyjnych. Prowadził też dokumentację dotyczącą tego miejsca upamiętnienia i związanych z tym prac renowacyjnych. Z informacji uzyskanej od Pani Julii Pilch wiemy, że Pan Tadeusz Krajewski zmarł w 2013 r., w Warszawie.
W obecnej formie Krzyż Lotniczy z Łopuszki istnieje co najmniej kilkadziesiąt lat.
Opracował: Sławomir Snopek