Search the resting place of Polish airmen
The database contains 8384 names of Polish airmen buried in military cemeteries around the world..
How do I search?
Please enter the name in the box below. It is not necessary to mention all the names of airmen.If you enter first three letters the application will prompt you the names of airmen. To access the details select the airmen by clicking the mouse on the selected option menu.
Searching for burial sites by name:
|
|
Updated: 2011-12-30 ![]() |
Rank | kpr.pil./132 EM/
|
---|---|
Date of birth | 1915-?-?
|
Date of death | 1939-09-17
|
Cemetery |
|
Grave | sektor 5(E), centralny
|
Photo of grave | |
Country | Polska
|
Period | 1939 Defensive War |
Source
"Księga lotników polskich 1939-1946" Zbiorowa
"Wypadki śmiertelne..." A. Popiel
Zdj. portret. Hubert
www.bohaterowie1939.pl/polegly,kuik,wladyslaw,4054.html
"Wypadki śmiertelne..." A. Popiel
Zdj. portret. Hubert
www.bohaterowie1939.pl/polegly,kuik,wladyslaw,4054.html
Comments
- 2015-06-02 Hubert
18 września 1939 r.
W czasie przebijania (po rozwiązaniu dyonu 16/17 września) się do Warszawy poległ drugi pilot III/3 Dyonu - kpr. Władysław Kuik, który przedzierał się z kpr. Romualdem Żerkowskim. Obaj piloci dotarli do jednej z przepraw przez Bzurę i tam zastał ich ostrzał artyleryjski. W czasie ostrzeliwania artyleryjskiego obaj leżeli pod drzewem. Gdy ostrzał ustał kpr. Romuald Żerkowski wstał i zobaczył, że jego bliski kolega nie rusza się. Okazało się, że kpr. Władysław Kuik został trafiony odłamkiem pocisku artyleryjskiego w głowę. Tak to w pisanej książce. Wersję jego śmierci znam z listu A. Krupki do J. Pawlaka (autor książek o lotnictwie w 1939 roku). Pan Arkadiusz Krupka rozmawiał z R. Żerkowskim. Kiedy ostrzał ustał powiedział coś do Władysława Kuika, a kiedy spostrzegł, że ten nie rusza się nachylił się, odchylił głowę i zobaczył stróżkę krwi. Kiedy stwierdził, że kolega nie żyje, złamał nieśmiertelnik i jego połówkę, a może cały wsadził mu do ust (chodziło o to, żeby można było potem ustalić tożsamość pochowanego). Podobno pochował też go. Gdzie to było, nie wiadomo. To samo powiedział mi podczas jednej z rozmów w styczniu lub lutym tego roku pan Skarbecki (były lotnik 132.EM, któremu przekazał to Romuald Żerkowski (były pilot 131.EM) podczas przypadkowego spotkania w 1945 roku.
Posiadam słabej jakości zdjęcie ale zawsze coś, proszę podać adres to prześlę. Pozdrawiam