Search the resting place of Polish airmen
The database contains 8340 names of Polish airmen buried in military cemeteries around the world..
How do I search?
Please enter the name in the box below. It is not necessary to mention all the names of airmen.If you enter first three letters the application will prompt you the names of airmen. To access the details select the airmen by clicking the mouse on the selected option menu.
Searching for burial sites by name:
|
|
![]() |
Updated: 2011-12-30 ![]() |
Official Number | P-0881
|
---|---|
Rank | polski: kpt.ofic.techn.
brytyjski: F/Lt indyjski: Air Commodore |
Date of birth | 1908-04-28
|
Date of death | 1980-01-08
|
Cemetery |
|
Grave | |
Photo of grave | |
Country | Pakistan
|
Period | The post war period |
Source
"Polskie Siły Powietrzne..." T.J. i Anna Krzystek
Zdjęcie: wikipedia.org
Zdj. grobu: J. Pietrzak
pl.wikipedia.org/wiki/Władysław_Turowicz
Władysław Turowicz urodził się z dala od Polski. Przyszedł na świat w Zubirze ( Syberia ) 23 kwietnia 1908 r. Pokonując liczne trudności znalazł się w niepodległej odrodzonej Polsce 1918 r. Zarażony lotniczym bakcylem ukończył studia na Politechnice Warszawskiej. Studiował na Wydziale Lotnictwa. Kiedy we wrześniu 1939 r. Ojczyzna znalazła się w niebezpieczeństwie pospieszył Jej bronić. Niestety nie mógł być pilotem. Przeszkodą był slaby wzrok. Co nie przeszkadzało żeby pozostawał jako rezerwistą między rycerzami biało ? czerwonej szachownicy. Kiedy Polska padła zaatakowana przez wojska III Rzeszy i Armię Czerwoną nie odszedł od swoich fascynacji dla spadkobierców Ikara. Nie odrzucił ich również gdy padła Francja. Znalazł się w Wielkiej Brytanii. Tam na Wyspie Ostatniej Nadziei znalazł dla siebie miejsce. Pracował w brytyjskim lotnictwie spożytkowując swoją techniczną wiedzę. Do nowej tej wyzwolonej Polski w 1945 r. nie wrócił. Zdawał sobie sprawę z tego co go czeka. Doświadczył również rozczarowania jak z kolegami w powojennej Europie zaczynali postępowa nie tak dawni Brytyjscy sojusznicy. Skorzystał z okazji. Udał się do Pakistanu. Razem z nim wyruszyła 30 osobowa grupa techników i oficerów polskiego lotnictwa. To oni pod koniec 1948 i na początku 1949 r. organizowali i szkolili przez blisko dwadzieścia lat kadry dla Pakistańskich Sił Powietrznych. Początkowo prowadził szkolenie techniczne na terenie bazy lotniczej w Karaczi a następnie w Peszawarze. W swojej pionierskiej pracy pomagała żona. Pani Zofia był instruktorką szybownictwa Pakistańskich Sił Powietrznych. Swoje umiejętności lotnicze zdobyła w Polsce przed wybuchem II wojny światowej. Wykorzystała te już wcześniej pod niebem Polski w kampanii wrześniowej. Gdy wiek, zdrowie nie pozwoliło na latanie została nauczycielką w szkole w Karaczi. Jej mąż w wieku 44 lat objął dowodzenie jednej z baz Pakistańskich Sił Powietrznych. Po jednym z awansów na swojej lotniczej drodze został zastępcy dowódcy Sztabu Sił Powietrznych do spraw szkolenia. W 1967 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę. Na tej nie przerwał swoich kontaktów z lotnictwem. Zapomniany w Polsce zmarł w Karaczi 8 stycznia 1980 r. w stopniu generała Pakistańskich Sił Powietrznych. Tu również został pochowany.
Konrad Rydołowski
Zdjęcie: wikipedia.org
Zdj. grobu: J. Pietrzak
pl.wikipedia.org/wiki/Władysław_Turowicz
Władysław Turowicz urodził się z dala od Polski. Przyszedł na świat w Zubirze ( Syberia ) 23 kwietnia 1908 r. Pokonując liczne trudności znalazł się w niepodległej odrodzonej Polsce 1918 r. Zarażony lotniczym bakcylem ukończył studia na Politechnice Warszawskiej. Studiował na Wydziale Lotnictwa. Kiedy we wrześniu 1939 r. Ojczyzna znalazła się w niebezpieczeństwie pospieszył Jej bronić. Niestety nie mógł być pilotem. Przeszkodą był slaby wzrok. Co nie przeszkadzało żeby pozostawał jako rezerwistą między rycerzami biało ? czerwonej szachownicy. Kiedy Polska padła zaatakowana przez wojska III Rzeszy i Armię Czerwoną nie odszedł od swoich fascynacji dla spadkobierców Ikara. Nie odrzucił ich również gdy padła Francja. Znalazł się w Wielkiej Brytanii. Tam na Wyspie Ostatniej Nadziei znalazł dla siebie miejsce. Pracował w brytyjskim lotnictwie spożytkowując swoją techniczną wiedzę. Do nowej tej wyzwolonej Polski w 1945 r. nie wrócił. Zdawał sobie sprawę z tego co go czeka. Doświadczył również rozczarowania jak z kolegami w powojennej Europie zaczynali postępowa nie tak dawni Brytyjscy sojusznicy. Skorzystał z okazji. Udał się do Pakistanu. Razem z nim wyruszyła 30 osobowa grupa techników i oficerów polskiego lotnictwa. To oni pod koniec 1948 i na początku 1949 r. organizowali i szkolili przez blisko dwadzieścia lat kadry dla Pakistańskich Sił Powietrznych. Początkowo prowadził szkolenie techniczne na terenie bazy lotniczej w Karaczi a następnie w Peszawarze. W swojej pionierskiej pracy pomagała żona. Pani Zofia był instruktorką szybownictwa Pakistańskich Sił Powietrznych. Swoje umiejętności lotnicze zdobyła w Polsce przed wybuchem II wojny światowej. Wykorzystała te już wcześniej pod niebem Polski w kampanii wrześniowej. Gdy wiek, zdrowie nie pozwoliło na latanie została nauczycielką w szkole w Karaczi. Jej mąż w wieku 44 lat objął dowodzenie jednej z baz Pakistańskich Sił Powietrznych. Po jednym z awansów na swojej lotniczej drodze został zastępcy dowódcy Sztabu Sił Powietrznych do spraw szkolenia. W 1967 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę. Na tej nie przerwał swoich kontaktów z lotnictwem. Zapomniany w Polsce zmarł w Karaczi 8 stycznia 1980 r. w stopniu generała Pakistańskich Sił Powietrznych. Tu również został pochowany.
Konrad Rydołowski
Comments
- 2017-01-08 Pietrzak Jan
Władysław Józef Turowicz, nr sł. RAF P-0881, po przedostaniu się do Anglii od stycznia 1942 r. do października 1942 r. służył w AAEE (Instytut Doświadczalny Samolotów i Uzbrojenia) jako oficer techniczny. Następnie od października 1942 r. do lipca 1945 r. lata jako pilot "ferry"! Tak więc wcześniej musiał skończyć szkołę pilotażu. Następnie, do czasu wyjazdu do Pakistanu służył w RAE (Królewski Instytut Techniczny Lotnictwa). Odznaka pilota na jego mundurze też świadczy, że był pilotem.
Lit.: J. Płoszajski, Technicy lotnictwa polskiego na Zachodzie...
Z lotniczym pozdrowieniem
Janek Pietrzak