Search the resting place of Polish airmen

The database contains 8384 names of Polish airmen buried in military cemeteries around the world..

How do I search?
Please enter the name in the box below. It is not necessary to mention all the names of airmen.If you enter first three letters the application will prompt you the names of airmen. To access the details select the airmen by clicking the mouse on the selected option menu.

Searching for burial sites by name:

Jan
Maciejowski



Lista Krzystka Updated: 2017-10-19
Official Number
P-0405

Rank
polski: mjr obs.
brytyjski: S/Ldr

Date of birth
1897-11-05

Date of death
1970-04-23

Cemetery
mapa
Grybów, Cmentarz Komunalny, ul. Cmentarna
Wsp. 49.625418, 20.938433

Grave
Rodzinny
Photo of grave

Country
Polska

Period
The post war period

Source
"Polskie Siły Powietrzne..." T.J. i Anna Krzystek    
Zdj. grobu: W. Grudniak    
    
Maciejowski Jan, syn C.K. zarządcy podatkowego Romana Maciejowskiego i Walerii z Kumorkiewiczów. W czasie I wojny światowej w 20 C.K. pułku piechoty znalazł się w niewoli rosyjskiej na Syberii. Wstąpił ochotniczo do 5 Polskiej Syberyjskiej Dywizji Piechoty (szlak bojowy w załączeniu z materiałów Centralnego Archiwum Wojskowego).     
W okresie międzywojennym oficer obserwator w 2 pułku lotniczym w Krakowie. W czasie przewrotu majowego w 1926 roku opowiedział się za rządem przeciw siłom Piłsudskiego za co przez 10 lat nie otrzymał awansu. Od 1936 roku w Warszawie w Ministerstwie Spraw Wojskowych jako Kierownik Samodzielnego Referatu Mobilizacyjnego Departamentu Aeronautyki (odpowiedzialny za teoretyczne opracowanie planów i instrukcji mobilizacyjnych).     
Po kampanii wrześniowej we Francji, Afryce i Anglii nadal w Ministerstwie Spraw Wojskowych.     
Po rozformowaniu PSZ na Zachodzie przeszedł do Royal Air Force. Pozostał na emigracji, aż do śmierci w wypadku samochodowym w 1970 nie odwiedził Polski za którą bardzo tęsknił.     
W 1975 rodzina sprowadziła Jego prochy do Ojczyzny i pochowała w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Grybowie.    
Zdjęcie i historię nadesłał Zbigniew Maciejowski